Magiczny Kraków
23 listopada 2015 r. udaliśmy się na trzydniową wycieczkę do Krakowa. Pierwszego dnia zwiedzaliśmy Wawel. Widzieliśmy groby królewskie, kryptę wieszczów i Dzwon Zygmunta. Strawę spożyliśmy w wigwamie naprzeciw Zamku Królewskiego. Po obiedzie wędrowaliśmy śladami Stanisława Wyspiańskiego. Podziwialiśmy jego barwne i oryginalne witraże. Nastrojowy wieczór spędziliśmy, zwiedzając Rynek. Nasz zacny dom noclegowy, Schronisko „Oleandry” (legenda Krakowa), pozytywnie nas zaskoczył. Przed snem mieliśmy okazję się integrować.
We wtorek zwiedzaliśmy Kazimierz i odwiedziliśmy Fabrykę Schindlera. Mieliśmy też okazję zobaczyć wystawę „Szuflada”, poświęconą Wisławie Szymborskiej.Niestety, przez zakorkowane ulice Krakowa o mały włos spóźniliśmy się na przedstawienie „Chory z urojenia” w Teatrze im. Juliusza Słowackiego. Sztuka była bardzo zabawna. Tego dnia bardzo późno spożyliśmy wieczerzę i od razu udaliśmy się na spoczynek, gdyż nazajutrz, o bladym świcie, musieliśmy się zwlec z piętrowych łóżek i zaprowadzić ład w naszych pokojach.
Ostatnim punktem programu było zwiedzanie Auschwitz Birkenau. Trafił nam się bardzo dobry przewodnik – pan Sebastian Reczek. Skutecznie wprowadził nas w straszne realia miejsca i jego historii.
Przed powrotem mieliśmy okazję poznać zaklęte rewiry oświęcimskiej gastronomii. Jadłodajnia Promyk znajdowała się w piwnicy jednego z mieszkalnych bloków. Nie był to duży lokal, obiad musieliśmy spożywać w systemie ratalnym. Do Wrocławia wróciliśmy szczęśliwie – szerokim traktem bez zbójców na drodze. Wyjazd bardzo nam się podobał. Oby takich wypraw było więcej!
Tomasz Białynicki Birula i Paulina Witka
[Not a valid template]