„Poszukiwani!”
Z ostatniej chwili! Wiele tajnych, trzyliterowych organizacji poszukuje dużej grupy osób, która w dniach 25.05-29.05 znajdowała się na ziemiach województwa pomorskiego. Poniżej zamieścimy plan ich wycieczki, by pomóc zlokalizować ich aktualne położenie!
Wszystkie MAKI: strzeżcie się!
25 maja grupa przestępcza złożona z uczniów klasy 3A i 3B wyjechała srebrnym autokarem firmy Tukan spod budynku Prywatnego Gimnazjum Językowego PARNAS. Po brawurowej jeździe kierowcy, pana Jurka ps. Juras, autokar zatrzymał się w konińskim McDonaldzie. W ciągu 40 minut grupa zrabowała większość zapasów i skierowała się dalej na północ. Zatrzymali się w Toruniu i po zwiedzeniu tego miasta mieli godzinę na swobodne plądrowanie. Po obrabowaniu najbliższych jadłodajni grupa skierowała się w stronę swojego punktu docelowego: Jantaru.
Kije i pałki w dłoń!
Następnego dnia po porannym treningu sztuk walki przestępcy wzięli kije (pod przykrywką uprawiania nordic walkingu) i wyruszyli na plażę w celu sterroryzowania pobliskiej ludności. Obyło się bez ofiar, lecz podczas powrotu przydrożny sklep został obrabowany z połowy asortymentu. Gang powrócił do ośrodka, by odnowić siły przed popołudniowym treningiem survivalu. Grupa zorganizowała między sobą konkurs pt. „Kto wybuduje najlepszy szałas w lesie?”. Pod wieczór wszyscy zebrali się w świetlicy, by śpiewać swoje hymny oraz boiskowe przyśpiewki (pod przykrywką konkursu karaoke).
Dziwna wizyta w teatrze…
27.05 gang skierował swój autokar w kierunku Gdańska. W Teatrze Szekspirowskim na warsztatach członkowie uczyli się, jak podsłuchiwać dwie osoby naraz, znaleźć w nocy toaletę oraz jak udawać przed policją, że nic się nie wie: a wszystko pod przykrywką kulturalnych warsztatów aktorskich. Po tym zaawansowanym treningu przestępcy zwiedzili centrum naukowe „Hewelianum”, gdzie poszerzyli swoją wiedzę ogólną. Po zwiedzaniu mieli niespełna 3 godziny na terroryzowanie gdańszczan. Po powrocie zjedli obiadokolację, po której część żeńska skierowała się na oglądanie filmów, a część męska na trening rugby (podejrzewamy, że była to tylko przykrywka do przetestowania nowej taktyki w walce z oddziałami prewencyjnymi).
Atak terrorystyczny z powietrza
Czwartek zapowiadał się spokojnie. Nic nie zapowiadało porannej katastrofy. Grupa spokojnie wybrała się na „zadymę” do rezerwatu Kąty Rybackie. Nie spodziewali się jednak, że kormorany będą stawiały tak silny opór. 1/2 członków grupy została trafiona, przez co cały gang został zmuszony do pośpiesznej ucieczki. Po powrocie, opatrzeniu ran i zjedzonym posiłku, część poszła na trening strzelecki (ASG), by nie powtórzyć błędu z poranka, a druga część nadal zbierała siły. Pod wieczór ostatni trening „rugby” oraz pożegnanie z morzem. Może i są to zatwardziali przestępcy, ale nawet tacy mają duszę.
Pokonani przez …. Krzyżaków
W piątek o godzinie 7:30 z jednego z pokojów zostało eksmitowanych 7 członków. Szef gangu: niejaki Damiano, zaplanował wyjazd na godzinę 8, lecz z powodów złego zarządzania wyjazd się opóźnił o niecałą godzinę. Ostatnim punktem szabrowniczego rajdu był Malbork, a dokładniej sam zamek krzyżacki. Chyba już każdy z przestępców miał dość, więc nikt nie miał nawet sił, na jakiekolwiek zamieszki. Jedyne, na co się wysilili, to ponowny napad na koniński McDonald. Po powrocie w rodzinne strony każdego z członków odebrała rodzina i ukryła.
Jeśli spotkacie kogokolwiek z gangu, pod żadnym pozorem prosimy się NIE ZBLIŻAĆ do owego osobnika, gdyż może stanowić potencjalne zagrożenie. W razie napotkania na jednego z członków, prosimy o zawiadomienie najbliższego komisariatu. Pamiętajcie: podczas tego wyjazdu zostali znakomicie przeszkoleni w sztukach walki, samoobrony, ASG, survivalu i innych niebezpiecznych rzeczach!
Jakub Lipski